W ostatnim meczu sparingowym, który odbył sie w sobote padł hokejowy wynik 15:12. Mecz został przerwany z powodu kontuzji, której nabawił sie nasz rozgrywający Fjałas oraz z innego błahego powodu zawodnicy nie mieli juz sił.

Pierwsza połówka spotkania przyniosła wiele ciekawych akcji. Drużyna czerwonych wyszła na prowadzenie juz w 2minucie spotkania, kiedy po ładnej składnej akcji całego zespołu gola strzelił Górallo;). Drużyna żółtych po lekkiej zadyszce i stresującym początku zaczeła pokazywac brazylijską klepke, lecz i to nie pomogło. W 10min spotkania podanie na bramke  dla czerwonych zamienił Piłat, który jak wykazały powtórki znajdował sie na spalonym. Pierwsza połowa spotkania zakończyła sie wynikiem 10:3.

W drugiej połowie spotkania drużyna żółtych wzieła sie ostro do pracy. Popisowe akcje lewa strona w wykonaniu Bońka powodowały iż kobiety dostawały orgazmu a babcie mdlały... Podania z srodkowej strefy boiska na bramki zamieniał znakomicie dysponowany w tym meczu MichaLdinio. Piękną bramke z główki zdobył Holi (ładnie sie piłka mu od głowy odbiła) Na boisku po mimo kilku sprzeczek panowała przyjazna atmosfera cyt: ,, Przecież to tylko gierka panowie". W końcowej fazie spotkania kontuzji nabawił sie Fjałas co uniemożliwiło dalsza gre. Po meczu zawodnik został ambulansem odwieziony do szpitala. Badania wykazały iż zawodnik bedzie musiał na 2tyg zawiesić korki na kołku.

Komentarze na gorąco

klusek: Zajebiscie grałem tylko piłka uciekała mi na aut..
Młodociany bramkarz: ja dopiero ucze sie bronić..
Fjałas: ałaj!!!!
Holi: dobrze ze grałem z nim w drużynie nie bede w gronie podejrzanych ufff;)
Boniek: w swojej 12lentiej karierze nie widziałem jeszcze by ktos sam sobie zrobił kontuzje. Cuda sie zdarzaja!